TURCJA INCEKUM (sierpień 2012)

Witajcie Kochani
Wreszcie zrelacjonuje i pokarzę wam zdjęcia z moich zeszłych wakacji z Turcji w Incekum 2012. Stali czytelnicy dawno mnie o to prosili – ale jakoś nie mogłam się za to zabrać.  Mam nadzieje, że mi wybaczycie.

To były dla mnie pierwsze tak luksusowe wakacje. Bo wykupiliśmy Ultra All Inclusive ,który daje większe możliwość niż zwykły All Inclusive. Różnica jest taka, że przy zwykłym masz za darmo alkohole  i napoje  oraz przekąski tylko od 8 do 22, a Ultra cały czas bez limitu.
Mieliśmy świetny  5 gwiazdkowy Hotel : ” Aska Justin In Beach „. – polecam !!!
Bardzo sprawna i miła obsługa – szybko dostaliśmy pokój taki jak wybraliśmy z widokiem na morze.

W pokoju przywitała nas urocza konstrukcja z ręczników i tak mieliśmy przez cały pobyt dając małe napiwki panią sprzątającym. W dodatku jeszcze świeże kwiaty – uwielbiam. Pokój czysty i ładny.
Taki mieliśmy widok w dzień
A taki wieczorem

Wejście do restauracji (która była w środku i na zewnątrz) Jedzenie było pyszne i w dodatku ogromny wybór. Dlatego przytyło mi się trochę :p.

Bar przy plaży. Ogólnie w hotelu były 3 bary. Ale za tym konkretnym znajdowało się wejście na dyskotekę hotelu. Uważam to za duży plus, bo to bezpieczniejsze niż pójście na miasto. Byliśmy tam 2 razy . Bawiliśmy się z Rosjanami, a za drugi razem z Niemcami.

A to widoki z dachu na nasz hotel

Wciągu tygodnia naszego pobytu mieliśmy sporo atrakcji : karaoke, bingo , koncert na żywo  i pokaz tańca brzucha na plaży.

Plaże mieliśmy kilka kroków od hotelu (więc bardzo blisko) Darmowe leżaki i ręczniki (codzienne świeże) Jednym minusem było to, że lepsze miejsca od rana były zajęte. Wkurzało mnie to, że ludzie zostawiali rzeczy  i ich nie było godzinami. Rozumiem jak ktoś idzie na  obiad i zaraz wraca a inaczej jak kogoś nie ma prawie cały dzień. Blokuje tylko bezsensownie miejsce,


A teraz nad basenem (na którym byliśmy tylko 2 razy przez cały pobyt)
Więcej czasu spędzaliśmy nad samym morzem.

Nasz pokój (balkon) znajdował się akurat na rogu (nad krzakami)

Pojechaliśmy na 2 wycieczki jedna ze zwiedzaniem a druga do Delfinarium.

Heriapolis (ruiny starożytnego miasta )


Ulica Fortiniusa

A to maskotka wyprawy :p

Świątynia Apolla

Baseny Kleopatry ponoć kąpiel w nich odmładza o 10 lat. Woda w nich jest gorąca. Po za tym człowiek ma wrażanie jakby się kąpał w szampanie.

Teatr Rzymski

Pamukaale czyli tarasy wapienne


A na ostatek Delfinarium. Moi stali czytelnicy wiedzą, że moim marzeniem jest pływanie z delfinami. Niestety nie udał mi się, bo wszystkie miejsca był za rezerwowane przez  rosyjskie biuro podróży. Uważam to trochę za nie fair, bo nikt oprócz Rosjan nie mógł z tego skorzystać  .
Dlatego na przyszłe wakacje jak znów będzie tak możliwość to będę rezerwować przed wyjazdem.
Pokaz w delfinarium był cudowny. Nawet stwierdziłam, że to była by idealna praca dla mnie (jako treser delfinów.)

Przywitała nas foczka

Może nie udał mi się popływać z delfinami , ale zrobiłam sobie z nim zdjęcie.
Mimo, że poczułam delfina przez parę sekund to był dla mnie coś niesamowitego.

122 myśli w temacie “TURCJA INCEKUM (sierpień 2012)”

  1. Tym pająkiem to mnie zdemotywowałaś 😛
    Cudowne wakacje miałaś! Turcja… przepiękna! Hotel – rewelacja! Mam nadzieję, że kiedyś będzie mnie stać na taką wycieczkę, no, powiedzmy, jak wygram 20 tysiaków w RMF FM 😀

    1. Najśmieszniejsze jest to, że ja się boję pająków (choć uważam, je za pożyteczne) Chłopak robi zdjęcie a potem mi pokazał obok czego stałam – łobuz.

      Mieliśmy problem coś znaleźć, bo w sierpniu wszystkie oferty są drogie- ta jedyna była w rozsądnej cenie. Choć taka sama oferta w innym termin jest o połowę tańsze. Dlatego w tym roku będziemy patrzeć w terminach tańszych. Mój facet powiedział takie zdanie przed wyborem wycieczki : " zaszalejmy w tym roku, bo nie wiem jak będzie za rok nadciąga kryzys – teraz mnie stać a za rok nie wiem "

      Też by mnie nie było stać gdyby nie pomoc rodziców. Nawet jak sobie coś do robię dorywczo lub uzbieram to i tak zawsze mi coś zabraknie.Jak będę mieć stało prace wtedy będzie inaczej. Poza tym stwierdzam, że bardziej się opłaca wyjazd zagranice niż na polskie morze- bo koszta są bardzo zbliżone.

    1. Powiem ci, że tylko troszkę więcej niż wyjazd nad morze Polskie- ale masz pewność co do pogody. A nawet zdarza się mniej niż nad morze Polskie jak w dobrych terminach się bierze wycieczkę

    2. Najlepiej w maju, czerwcu lub we wrześniu. Choć w innych terminach też zdarzają się perełki. Wiesz myśmy wtedy na ostatnią chwilę szukali przez drugą parę (znajomi K. którzy mieli z nami jechać, a nas wystawili)Poza tym liczyliśmy na last minute- ale się nie udało. Ale i tak trzeba uważać ile ludzi wcześniej wykupili wycieczkę i na nią w końcu nie pojechali przez plajtę biura.

    3. Dlatego lepiej iść tam gdzie pewniej mimo, że nie ma takich niskich ofert cenowych. Bo co z tego, że niskie ceny jak potem czeka koczowanie pod lotniskiem lub zapłaci się a brak wyjazdu. Na szczęście myśmy nie mieli żadnych problemów.

    1. No wiesz ja była w sierpniu na wakacjach, bo tylko wtedy mogłam – a to najgorszy termin, bo oferty są drogie :/

      Niestety czasem tak jest na pewno kiedyś znajdziesz czas 🙂

  2. Ojej, jak ja Ci cholernie zazdroszczę! Naprawdę, zazdroszczę tego, że masz okazję być w takich miejscach! Ach, rozmarzyłam się… 🙂

    1. Masz racje były cudowne. Fajne miejsca proponujesz- ale chyba w tym roku pomyślimy o Egipcie we wrześniu.

      p.s. ja ostatnią mówiła, że jak w maju nie będzie ciepło to się wyprowadzam do ciepłych krajów.

    1. A nie chodzi Ci Alanya?
      Właśnie mieliśmy wybór albo w Alanya (centrum) gdzie plaża nie przy hotelu lub poza centrum (25 min do centrum do Alanya) ale plaża przy hotelu.I wybraliśmy drugą opcje.

      Masz racje piękny kraj :). Wykupiliśmy sobie jedną całą dzienną wycieczkę i jedną wyprawę na show w delfinarium. Mieliśmy pojechać też do centrum, ale jakoś nam się nie chciało. Za dużo jest do zwiedzania by w tydzień zobaczyć.

    1. Może kiedyś sama zobaczysz 🙂

      Dzięki to miłe, ale to było w sierpniu a przez zimę 2-3 kg mi się przytyło. Ale zaczęłam ostro ćwiczyć, by wrócić do formy. Jedyny plus mojej figury to jak tyje to piesi, pupa i nogi. Wcięcie w pasie zawsze bez zmian

  3. Nie ma to jak pewna pogoda w wakacje. I relaksujący wypoczynek. Ja uwielbiam polskie morze. Ale na pogodę u nas nie ma co liczyć niestety. Fajnie Ci w kapeluszu:)

  4. Masz racje bajka – szkoda, że to był tylko tydzień.

    Tak jak każdy zimą 2-3kg. Mam to szczęście jak mi się przytyje to wszystko idzie w cycki, pupę no i niestety nogi. Mój pas jest bez zmian. Mimo to dalej mieszczę się bez problemu 34 i 36. Ale znów ostro ćwiczę – choć bardziej zależy mi na sylwetce fit a nie slim.

    Mój facet jest bardzo zadowolony.
    Ważyłam 51kg a teraz 54kg i ponoć to moja idealna waga. Ale jak ćwiczę od razu lepiej się czuję.

  5. Wszystko ładne, piękne i zachwycające oprócz tej maskotki! 😛
    Te tarasy świetnie wyglądają, no i te widoki na morze… Cudowne pamiątki z takaich zdjęć 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *