Hiszpania Lanzarote (kwiecień 2016)

Witajcie Kochani
Dziś przychodzę zaległą notką i filmikiem.
Ci co mnie odwiedzają  już dłużej  to wiedzą, że w kwietniu byłam
 na spontanicznym wyjedzie na Lanzarote.
Już trochę czasu minęło .
Ale do tej pory pamiętam , że super spędziłam tam czas.
Mimo, że była jedyną osobą, która nie nurkuję.
Te koszulki co mam z pieskie są koszulkami grupy nurkowej, do której należy mój K. (przez to załatwił też taką koszulkę dla mnie. )
Niestety nie mam wszystkich filmów, a czekanie aż znajomi podeślą trwa i trwa.
Więc pokarze Wam tylko to co ja mam.
Byliśmy tam tydzień i przede wszystkim zwiedzieliśmy super widoki.
Zobaczcie jak inne są tam plaże i krajobraz.
Poza tym zwiedziliśmy i zjedliśmy obiad w restauracji, która znajduję się na czynnym wulkanie.
Tak dobrze czytacie czynny czyli w środku ten wulkan żyję.
To że jest czynny nie oznacza od razu , że tryska lawą.
Jedzenie tam  było robione na wulkanie (robili coś w rodzaju grilla działającego dzięki wulkanowi)
więcej zdjęć i nie tylko na filmiku – zapraszam do oglądania.  NA FILMIKU JEST TEZ NAGRANY POKAZ NA WULKANIE !!!

48 myśli w temacie “Hiszpania Lanzarote (kwiecień 2016)”

    1. Bylo choc byly dni kiedy sie nudzilam , bo to byl wyjazd nurkowy a ja nie nurkuje. Ale jakos wypelnilam sobie czas. Szkoda ze wialo caly pobyt, bo przez to tylko raz na plazy bylam by poleniuchuwac.

    2. Można. Więc gdy wiało bardzo a ekipa była na nurkowaniu. Siedziałam w dom i albo ćwiczyłam albo książkę czytałam. Jakby pogoda była lepsza a nie wiało i padało to bym poszła na plaże. Tak byłam tylko raz. Bo jak w inne dni była pogoda to byliśmy zwiedzać. Należę do osób, które rzadko się nudzą.

    1. To co innego ten pokaz na wulkanie ;). Napewno pokarze zdjecia i filmiki z Tajlandi, ale nie odrazu po powrocie. Bo mam jeszcze jeden wyjazd zalegly do pokazania.A juz przed wyjazdem nie zdaze. Mysle ze w pazdzierniku pokarze Chorwacje a a listopadzie Tajlandie.

    1. Nigdy nie marzylam o nurkowaniu. Chyba cos pomylilas. Plywanie z delfinami tak ale NIE NURKOWANIE. Jakbym chciala to by mnie moj K. nauczul cos i zrobilabym kurs. Ale narazie nie chce bo to nie jest zbyt bezpieczne. To wyjazd pod mojego K. on spelnial marzenie.

    2. Dokładnie, zapamiętałam pływanie z delfinami i wzięłam to za nurkowanie 😀 Jakoś tak wyobraziłam sobie wtedy Ciebie pływającą z delfinami pod wodą 😀
      Dlatego zdziwiło mnie właśnie, że nie nurkowałaś, ale teraz wszystko już się wyjaśniło 🙂

    3. A mowilas, ze ogladalas – nie ladnie :p. Jakbys chciala sobie przypomniec to filmik z Tunezji cz. 1 pod koniec jest plywanie z delfinami. A jakie marzenie nie dlugo kolejne sie spelni. Bo zobacze Tajlandie. A o czym jeszcze marze by pojedzic na sloniu, zobaczyc Meksyk. Juz od 2 lat probujem sie tam wybrac. No i chetnie powtorzylabym plywanie z delfinami.

    4. Skoro tak, to musiałam zapomnieć ;p U mnie z tym jest na bakier. Pewnie jakbym spojrzała jeszcze raz na film albo nawet na sam post to by mi się przypomniało ;p I zobaczę 🙂
      Masz tych marzeń 🙂 Ale to bardzo dobrze, bo warto je mieć 🙂

    5. Pamiętam te czasy, kiedy nie miałam marzeń i było ze mną ciężko. Teraz niby jakieś mam, ale raczej mało realne. Bądź co bądź chociaż się na nie czeka 😉

  1. Widoki super, więc na pewno wujazd był udany. Zaciekawiłaś mnie tą restauracją na wailkanie. W życiu o takiej nie słyszałam i muszę przyznać, że to bardzo ciekawy pomysł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *