Tunezja Antalya (sierpień 2014)

Witajcie Kochani
Tydzień temu wróciłam z Lazarote ,
ale się pochorowałam więc zeszły tydzień spędziłam się kurując i pracując.
Tak dobrze czytacie pracując miałam awarie w pracy więc mimo choroby musiałam pracować nawet dłużej.
Na szczęście już wszystko w porządku.
Jeśli chodzi o wyjazd było fajnie, ale dokładniej napisze w oddzielnej notce.
Jak już będę mieć wszystkie zdjęcia również te od znajomych.
Dziś przychodzę do Was zaległą notką.
Uwaga wreszcie Wam zdradzę gdzie byłam 2 lata temu.
Byłam w Tunezji.
Miała ta notka być dawno , ale jakoś wciąż ją przekładałam.
Poza tym zdołowały mnie wydarzenia  w tym kraju.
Zaszokowało mnie to co się stało w  muzeum.
Tym bardziej, że były to moje najlepsze wakacje w życiu.

część I

część II

 

Poznałam w tym kraju wiele fajnych ludzi nie tylko z Polski, ale nawet z Tunezji.
Uczyli nas arabskiego my ich polskiego . Opowiadaliśmy sobie o swoich religiach.
Dlatego nie mogę teraz zrozumieć tego co się dzieje na świecie.
Nigdy nie była rasistką, ale przez to co się dzieje powoli zaczynam.
Ale nie będę się w tym temat zagłębiać
W Tunezji wiele zwiedziliśmy  i zobaczyliśmy
Spróbowaliśmy też różnych potraw, bo mieliśmy wejściówki do restauracji marokańskiej, śródziemnomorskiej i francuskiej.
Przezwyciężyłam też swoje fobie.
Nauczyłam się w końcu snurkować – a jest to dla mnie wyczyn ,
bo wcześniej panikowałam pod wodą. Poza tym  przezwyciężyłam też lęk wysokości.
Spełniłam też swoje największe marzenie – pływałam z delfinem.
Tego doświadczenia nie da się opisać słowami.
Jeszcze bardziej zakochałam się w tych ssakach.
Na filmiku widać to pływanie.

42 myśli w temacie “Tunezja Antalya (sierpień 2014)”

    1. I filmikow tez. Dlatego musialam sie sporo napracowac by z tysiaca zdjec i fimiki tak wybrac i obrobic by te razem fimiki trwaly pare minut a nie godzin. I pokazywaly wszystko w pigulce. Dlatego tez sie nie rozpisywalam w notce.

  1. Nie powiedziałabym, że filmiki nie są długie ;p Ale skrótowo je obejrzałam i rozpoznałam zdjęcia, które dodałaś w notce w filmach 🙂
    Co do rasizmu to ja też zawsze byłam raczej przeciwniczką, a ostatnio, po tym co się dzieje to nie sądzę bym miała odwagę jechać gdzieś na wakacje za granicę. Z resztą zobaczymy czy w ogóle nie będę się bała wychodzić z domu po Światowych Dniach Młodzieży…

    1. Nie jest długi w porównaniu do innych filmików z relacji z wakacji 2 tygodniowych. Jest też pełno filmików gdzie są może 3min ale filmików jest kilka. Ja chciałam dać w pigułce. Gdyby mi program nie szwankował do obróbki to był jedne 9 min filmik. Moim zdaniem ok. 15 min (z 2 tygodni gdzie naprawdę dużo zwiedzaliśmy, a nie siedzieliśmy tylko na plaży)to nie długo tym bardziej, że nie napisałam długiej notki i nie zasypałam zdjęciami – zamiast niej jest filmiki. To moja forma notki. Trochę mnie rozczarowałaś. Dajesz do zrozumienia tym, że jak notka lub filmik jest zbyt długo powinno się czytać/oglądać skrótowo. I pisze to ktoś kto zawsze ma długie notki. Niestety jest niebezpiecznie dlatego kraje muzułmańskie odpadają na wakacje w tym roku (a tak chciałam Egipt zobaczyć).Oby coś się zmienił – bo co to ma być, żeby bać się z domu wyjść.

    2. Nie mam porównania do innych bo jesteś jedyną osobą, którą znam, która wrzuca filmiki na bloga 🙂
      Nieprawda, nie napisałam, że się powinno oglądać filmy skrótowo, bo to jest Twoja praca i się ją powinno szanować. Napisałam tylko, że filmy nie są krótkie 😉

  2. To musiała być niesamowita podróż 🙂 Przepiękne miejsca, (jak piszesz) wspaniali ludzie i niezapomniane przeżycia – bajka 🙂 Poza tym przezwyciężyłaś własne lęki, a przy tym domyślam się, że było to dla Ciebie super doświadczenie i świetna zabawa 🙂 Filmiki pochłonęłam w całości! Uwielbiam podróże i relacje z nich również 🙂 Pozdrawiam!

  3. Nigdy nie byłam w Tunezji, ale zapowiada się świetnie ( przykre jest tylko to ,że sytuacja na świecie zwłaszcza w krajach bliskiego wschodu jest jak jest przez to nasze podróże w tamte rejony są ryzykowne niestety)
    Filmiki świetnie w pigułce pokazują Waszą podróż. Czekam na relację z Lanzarote. Sama po ostatnich tygodniach ciężkiej pracy na planie od rana do godzin nocnych potrzebuję odpoczynku, zwłaszcza takiego psychicznego.

    pozdrawiam
    Karolina

  4. Genialnie nakręcone i zmontowane filmiki! I muzyka taka adekwatna.. Mieliście naprawdę super wakacje, tylko pozazdrościć! 🙂 Ja boje się pływania, a co dopiero nurkowania.. Z delfinem? Jesteś mega, że się na to odważyłaś! Trzymaj się i dużo zdrówka!

    1. Miło mi to słyszeć , że Ci się podoba 🙂
      Ja się kiedyś bała zanurzyć głowę pod wodą. Tutaj na wakacjach uczyłam się przełamać strach ucząc się snurkowania. Jednak nurkowanie to już dla mnie za wysoko. Choć mój ukochany mnie wciąż zacheća, bo jest nurkiem i chciałby bym z nim pływała. Ja mam hopla na punkcie delfinów. Przy nich zapominasz jak jest głęboko a po za tym masz specjalną kamizelkę, która nie pozwoli Ci utonąć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *