Samobójca

Kiedy podetnę sobie żyły,
Kiedy połknę truciznę,
Kiedy spadnę w przepaść.
Wtedy wszyscy ujrzą mój brak,
Wtedy wszyscy zatęsknią,
Wtedy w końcu przestanie boleć.
Czy byłam tchórzem dla życia?
Czy byłam odważna dla śmierci?
Czy zrobiłam dobrze czy źle?
Kto to oceni?
 To już nie ważne
Dla mnie za późno
 Ja już nie żyje!
(dedykuje: przyjacielowi Ł. który wieku 16 lat 28.04.2003 popełnił samobójstwo-brakuje mi Ciebie [‘] :*)
” Felo De Se
 
 

56 komentarzy

  • Benciaa

    Podobno samobojca musi byc niebywale odwazny by podjac taki desperacki krok. Nie wiem. Nie rozumiem jak mozna sie zabic. Ale widocznie nie przezywalam takich problemow jakie co niektorzy maja.

    • venusjulia

      Znam to obu stron jak to jest stracić kogoś kto to zrobi i być kimś kto próbował..

      U mnie było to spowodowane, że jednego dnia wszystko co ważne zawaliło się . Wylicz sobie co i kto jest dla ciebie najważniejsze w życiu (bez czego nie może żyć) a potem pomyśl że wszystko to jednego dnia runie..(nie jedna nie 2 ale wszystko)

      Cudem (bo jak wyjaśnić że samochód jadacy ponad 100 nagle staje zepsuty i kierowca musi dzownić po pomoc drogową bo nie może ruszyć ,do tego w czasie możwiego zderzwenia miałaś uczucie że coś lub ktoś ciągnie cie tak mocno za reke że wywracasz się do tytlu a nikogo nie ma dzięki temu wywróceniu żyje)

      Teraz myśle sobie jaka ze mnie totalna idotka była, nic nie tłumacz takiego postępku.. (teraz mimo, że bywa róznie czasem są tragedie w moum życiu nigdy bym tak nie pomyślała a co dopiero zrobiła)

      Z drugiej strony wydaje mi się że to było po to bym mogła zrozumieć takie osoby udalo mi się 5 osobą to wybić z głowy :)(dodam , że z jedna gadałam na krawędzi bo chciała skoczyć z mostu)….Niestety nie należy do nich przyjaciel :/….

      p.s. pamiętam jedno smabójca jak to postawnowi nie boji się- jest spokojny i taki pusty jakby bez emocji i uczuć …

    • venusjulia

      Wiem , że są hardcorowe ale musiała to jakoś połączyć zdania … Głowny punkt to, że po co ludzie to oceniają czy zrobił ktoś źle skoro i tak tej osoby już nie ma ?

      p.s. byś się zdziwła ile osób potrafi coś takiego ruszyć … mowie to bo widziała co byla u Ł na pogrzebie – choć u nie których to krótko trwałe

    • Rewolucja

      Jak będę zamierzała się zabić, to zedrę sobie skórę pumeksem, mam już próbę zdzierania za sobą. Bo przypadkiem skleiłam Kropelką palce i tata poradził mi zetrzeć klej pumeksem, ale z klejem zeszła mi też skóra ;P

      Dlatego ja nie oceniam samobójców. Widocznie mieli jakiś powód, to ich indywidualna sprawa, nam nic do tego.

      Może ruszyło ich sumienie? Że nie zareagowali? Samobójcy wysyłają sygnały, ale my nie umiemy ich odpowiednio odebrać i rozszyfrować.

    • venusjulia

      On właśnie wysłał tylko nie tym co trzeba tym kumplą… zamiast mnie :/

      Można wyczuć ale ciężko jeśli dzień przed ktoś jest szcześliwy a na drugi dzień staje się coś rano o czym nie wiesz a o 14.00 masz tel. że on nie żyje…

  • Vreles

    Zatęsknią na pewno. Będzie po tym wszystkim wielkie gadanie, że czemu nikt nic nie zauważył… tylko nikt nigdy nie chciał tego uczynić.
    Podoba mi się to co napisałaś.Choć nie miej myśli samobójczych. Bądź silna i żyj

    • venusjulia

      Ja miałam po tym lekką depresje 2lata, bo obwiniałam się że nie wiedziałam… Ale nie mogłam, bo po czasie wyszło, że stało się to 1 dni po tym jak z nim dziewczyna zerwała( w dodatku chamsko)… Byłam zła na niego, że mi się nie zwierzył(jak zawsze), bo wiem że udało by mi się go powstrzymać. Ktoś mi powiedział kiedyś, że może dlatego mi nie powiedział….

      Ojj ja już nie myśle o tym nie będę kłamać mam za sobą jedną próbe samobójcza ale to mnie zmienił już nigdy tak nie pomyśle a co dopiero zrobić, nawet jak jest źle…

      Wiersz mój jest stary dałam go, bo jutro rocznica [']

  • venusjulia

    Ja wiem jak to jest kogoś stracić- boli bardzo:/ tym bardziej jak wiesz, że jesteś jeydna osobą która mogła go powstrzymać

    Ale i wiem też jak to jest spróbować to zrobić(raz mi się zdarzyła bardzooo dawnoo taka głupota ale człowiek nie myśli logicznie jak wali mu się wszystko i nie ma czego się chwycić- mi jednego dnia zawaliło sie wszystko całkowcie wszystko, nie jest to rzadne wytłumaczenie ale gdy człowiek zalamie się pschicznie mózg jakby się wyłaczał)Teraz uważam że zawszne jest jakieś wyjście niż śmierć… nawet teraz jak coś złego się u mnie działo mam depresje czy też dołek ale nie myśle o takim idotyzmie jak samobójstwo nawet jeśli tych problemów jest mase…

    Czasem myśle może tak miało być(może miała to poznać jak to jest), bo dzięki temu udalo mi się 5 osób odciągnść od takiego kroku … bo wiedziałam jak do nich dotrzeć.

    • Prosta

      Ja nigdy nie odważyłabym się zabić – umarło, bądź zginęło kilku moich bliskich, z tego powodu boje się śmierci, ba, boje się nawet samego bólu.

      Na pewno tak "miało być" – dla nas, czasami, jest to, może, nie tak od razu do pojęcia, ale na przykład Twój Ł. czy też moi bliscy są teraz szczęśliwi.

    • venusjulia

      Źle mnie zrozumialaś "miało być" dotyczy tylko mnie i mojej próby samobójczej ponieważ dzięki niej umiała pomóc 5 innym osobą by tego nie robiły

      Jeśli chodzi o Ł. było cholornie cieżko długi czas dochodziłam do siebie a jego rodzina pewnie nigdy do końca nie dojdzie… Wspierałam ich na samym początku potem oni przeniseśli się do innego miasta spotykam ich tylko w rocznice i święto zmarłych.. Nie chcą już o tym rozmawiać jedynie w rocznice Ł. śmierci gadają… Maja drugą młodszą córke wiec jak jego mama mówiła muszą żyć dalej mimo, że cierpią…

      Ja czułam się winna a zarazem złość bo tylko jedno słowo jego(zawsze się zwierzał a tym razem nic) i urwałabym sie z lekcji i poleciała by mu pomóc by go zatrzymać…

      p.s ja też nigdy nie pomyślałabym, że jestem do tego zdolna ale pękłam..za dużo jednego dnia , brat w szpitalu,śmierćwójek umarl na raka, zerwanie i wiele jeszcze tego i wszystko jednego dnia … A przyjaciele nie mogli mi pomóc bo byli za daleko jedna przyjaciółka w Wali na studiach a przyjaciel pracował w Holandii wtedy…

    • Prosta

      Dla rodziny to na pewno musiał być potworny szok, nawet nie mogli się z nim pożegnać. Być może też czują się winni – różne emocje budzą się w sercach w tego typu sytuacjach.

      Dobrze, że jednak nie zrobiłaś tego. Życie z pewnością wynagrodzi Ci wszelkie cierpienia.

    • venusjulia

      Najgorsze, że cierpią bliscy , niestety sambójca o tym zapomina bo w tym momencie nic nie czuje…

      Ja to zrobiłam ale stalo się coś dziwnego, bo wytłumacz mi jak rozpędzony samochód może nagle się zatrzymać ,psując się całkowice. Poza tym poczułam jakby ktoś mnie pociągnął za ręke do tyłu (a nikogo nie było) przez to się wywróciłam do tyłu klika centmetrów i to uratowało mi życie … To było dal mnie tak dziwne zdarzenie że coś zrozumiałam

  • Jaskrawy

    Ciężko mi jest zrozumieć osoby, które to zrobiły. Trzeba pamiętać, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, tylko trzeba z kimś sensownie porozmawiać, kto mógłby doradzić.

    • venusjulia

      Masz racje gorzje jak taka osoba trafi na kogoś kto go wyśmieje to bardziej jeszcze taką osobę nakręca. Dlatego nie rozumiem do tej pory dlaczego Ł. mi nic nie powiedział tylko głupim kumplą .

    • Jaskrawy

      Możliwe, że się wstydził przyznać. Ciężko mi jest zrozumieć innych ludzi. Czasem ludzie, z którymi byliśmy pozostawiają różne wspomnienia i rozstaliśmy się z nimi w nienajlepszych stosunkach, ale to nie jest na tyle dobry powód, żeby odbierać sobie życie. Ludzie potrafią zniszczyć innym życie.

  • Anonimowy

    Mój przyjaciel kilkakrotnie odbierał sobie życie. Mówił, że nie chce być ciężąrem, że jest niepotrzebny, że nie może żyć. Nie dziwię się, spotkało go wiele nieprzyjemności, gadałam z nim, prosiłam, błagałam, płakałam, krzyczałam… I co? Żyje. Prawdopodobnie jest szczęśliwy, ma dla kogo żyć. Jednak to wszystkie samobójstwa to wina ludzi, którzy innym uprzykrzają życie, a to dla mnie jest wręcz niewybaczalne..

    • venusjulia

      Masz racje …Zerwała z nim dziewczyna i zrobila to po chamsku Dlatego było mi cieżko, bo Ł. zamiast mi powiedzieć to powiedział durnym kumpla, którzy go jeszcze wyśmiali. Dobrze, że mogłaś swojego przyjaciela uratować. Ja takiej sznasy nie miałam dzień przed zdarzeniem był szczesliwy a następnego dnia (zerwła dziewczyna)a, o 14 godzine dostałam tel. w szkole , że nie żyje 🙁 Powiedział nie tym co trzeba, którzy go jeszcze nakręcili , ponoć wyszedł na wagary i nie wrócił już żywy
      :(…

      Ja sama też miałam taką sytłacje(próbe samobójcza – teraz mam inne podejście do tego, że nie ma sytłącji bez wyjścia i życie jest bezcennne wiec szanuj a nie igrasz z nim) ale dzięki temu
      zrozumiałam takich ludzi i może nie uratowałąm przyajciela ale za to 5 innny osób.

    • Anonimowy

      Dlatego niektórym ludziom po prostu nie można ufać. Nie i koniec. Obrócą wszystko tak, by skrzywdzić bezbronnego. U mnie było tak, że kolega ten jest innej orientacji, i to po prostu nie spodobało się niektórym ludziom, którzy szykanowali go dzień i noc, wmawiali bezsensowne rzeczy… a on? wierzył, i to mnie bolało najbardziej.

      ludzie są chamscy, okrutki i w ogóle niektórzy nie powinni z nami obcować.

  • S.

    To straszne, że nikomu nie udało się go powstrzymać.
    Ja też chciałam to zrobić. Dwukrotnie. Za pierwszym razem stchórzyłam, za drugim byłam starsza i powstrzymała mnie myśl o tym, jaką krzywdę wyrządziłabym swoim bliskim. Ale znam ten ból, wiem jak to jest, gdy życie boli tak bardzo, że już dłużej nie możesz wytrzymać..

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.