***

 Twoje ręce są takie ciepłe

Jak promienie słońca,

Ogrzewają mnie całą.

Twoje ręce traktują mnie

Jakbym była

Najdelikatniejszym kwiatem,

Najkruchszą porcelaną,

Najdzikszym zwierzęciem.  

Dzięki Tobie

Zaczęłam czuć,

Zaczęłam marzyć, 

Zaczęłam ufać.

(dedykuje K. :*)

” Raz spojrzeniem porwij mnie
Zaczaruj ja w bajki wierzyć chcę” 

Od mojego ukochanego K. :* 
(po spacerze)

82 myśli w temacie “***”

    1. Też mam tulipanki, ale karbowane i aż 9 xD 😀 lubię dostawać kwiatki 🙂 Szkoda,że nie ma mnie we Wro bo tam na placu solnym zawsze dostawałam jakiś piękny. Choć tu też nie mogę narzekać 😛

    2. Niby pisałam notkę ale nie każdy musi czytać wszystkie moje notki 🙂
      U mnie Wilk dba i o kwiaty i o restauracje 🙂 Czasem kupuje mi róże i idziemy do restauracji albo idziemy do restauracji i na koniec dostaje kwiatka 🙂 Choć ostatnio to nie mam ochoty nigdzie chodzić, w kwietniu to zaniedbaliśmy bo poprzednie miesiące były dosyć intensywne 🙂 Choć tak naprawdę czy kwiaty są ważne ? Ja się cieszę z każdego gestu 🙂 Nawet np. z kinder niespodzianki 🙂 Ale już go upiliłam z czekoladkami bo mam ich tyle od Niego,że nie nadążyłam jeść 😛

    3. Straszna z Ciebie chwalipięta 😛 ja tam nie mówię o wszystkim co mi daje mój K. Bo to nie oto chodzi.

      Ja też się ciesz z każdego gestu. Jednak najbardziej cenie w nim to (co nie dadzą żadne kwiaty i prezenty ) , że zawsze mogę na niego liczyć zostawi wszystko i poleci by mi pomóc. Jeśli masz tak samo (a pewnie masz) to z nas wielkie szczęściary.

      Czy kwiaty są ważne może nie , ale jestem romantyczką. A mój K.chce dobrze, tylko nie nauczony był, ze kobiety tak lubią kwiaty .

      Zamiast czekolady wole kwiaty , bo pracuje nad sylwetką 😛
      Choć raz mnie zabrał do świata czekolady masakra ale wtedy zgrzeszyłam ze słodkościami 😛

    4. Moze i chwalipieta jestem 😉 ale bylabys hipokrytka gdybys powiedziala, ze Ty nie. Choc moze obie mowimy to z radosci? Ja po prostu sie ciesze i dlatego mowie o wszystkim. I jestem przyzwyczajona do tego, ze mnie sie negatywnie odbiera 😉 a jak czytasz u mnie notki to wiesz doskonale, ze te prezenciki to nic. Z Wilkiem przezylam duzo, pokazal mi, ze w najciezszych chwilach jest i bedzie przy mnie. To tyle, nie chce Ci zasmiecac postu swoimi wywodami na temat swego zwiazku 😉

    5. Tylko, że staram się to pisać(chwalić) u siebie . Po za tym nie mówię tak o wszystkim dogłębnie jak Ty. Może to ze szczęścia się tak rozpisałaś. Nie powiedziała, że się nie chwale :P. , bo wiadomo, że każdy człowiek szczęśliwy chwali się , bo chce krzyczeć z radości.
      To nic złego, ale mnie trochę zaskoczyłaś ta długą i dokładniejszym opisem.
      Wiec pół serio pół żartem napisała że jesteś chwalipiętą :p

      Z drugiej strony w końcu ktoś mnie rozumie z tego co czytam 😛 Bo też jesteś szczęśliwa
      Wsparcie to coś cudownego 🙂 Po latach człowiek poznaje czy może liczyć na ukochaną osobę.

    1. Może kiedyś się znajdzie 😉

      Za kwiatami wprawdzie nie przepadam, ale chyba miło tak dostać takie od faceta. Chociaż osobiście wolałabym coś innego, przy kwiatach zawsze mi potem smutno jak więdną.

    2. Na pewno 🙂

      Mój K. nie jest typem faceta, który kupuje bez okazji prezenty typu ciuchy lub biżuterie.(nie do końca wiem o co Ci chodzi z tym, że wolałabyś coś innego)
      Jednie mogę liczyć na restauracje / kino , a ostatnio widzę , że zaczął rozumieć , że lubię kwiaty. Jakieś konkretniejsze prezenty dostaje tylko na jakąś okazje jak urodziny, święta itp.

    3. Ani ciuchy, ani biżuteria 😉 Prawdę mówiąc, w ogóle nie przepadam dostawaniem prezentów, bo jakoś mi tak głupio wtedy i nie wiem, jak się zachować. Ale najwięcej szczęścia zawsze dają te zrobione własnoręcznie. Przy czym tutaj to chyba bardziej, jak ja coś zrobię i potem widzę uśmiech na twarzy osoby, która ten prezent ode mnie dostaje. Ale jeżeli już mówimy o kupowaniu, to zwykły lizak czy czekolada, albo jakiś malutki pluszowy misiak, bo te duże to już są drogie, więc lepiej nie, bo znowu byłoby mi głupio 😉

    4. Ja tam nie mam talentu do robótek własnoręcznych. Ale lubię sprawiać innym przyjemność i ten uśmiech :). Zaskoczyć mile tak jak ostatnio koleżankę na urodzinach tortem

      Miśki i lizaki są fajne, ale wole różyczkę, bo już nie mam 20 lat. Choć czasem jak coś uroczego dostane jak np kiedyś serduszko z piernika to też się ciesz jak dziecko 😛

    5. Ja jakiś rewelacji też nie robię 🙂 Rok temu na Wigilię zrobiłam moim koleżanką kartki z życzeniami. Były to zwykłe kartki od bloku z rysunkiem dresa w szaliku Lecha i druga postać była jakoś związana z każdą z nich, a w środku były życzenia, które sama napisałam – również spersonalizowane. Prawie się popłakałam, jak widziałam ich radość, jak to dostały.

      Co kto lubi 🙂 Najważniejsze, żeby facet wiedział, co robić, aby nam sprawiać radość 🙂

  1. podoba mi się połączenie w wierszu odniesień i porównanie kobiety do rzeczy delikatnych i dzikich, doskonale określa to dwoistość naszej natury:)
    pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *