ZAKOPANE cz. II (sierpień 2022)

Witajcie Kochani 
Dziś przychodzę z kolejną częścią z wyjazdu Zakopanego . Druga wyprawa była realizacją moich planów z przeszłości. Zobaczyłam Dolinę Pięciu Stawów oraz Morskie  Oko i wodospad Wielka Siklawa. Tym razem pogoda była idealna. 
Nie ma co dużo opowiadać , bo widoki same za siebie mówią . Warto się nimi po prostu rozkoszować. Pamiętajcie, że więcej zdjęć itp. macie na filmie. 
W poprzedniej notce coś Wam wspominała, że dzięki ratownikowi Topr'u  Łukaszowi spełniłam jedno z moich marzeń. Nie tylko urzeczywistniłam , ale również pokonał mój lęk wysokości.  Wybrałam się z na wyprawę spinaczką na Mnicha. Który ma szczyt o wysokości 2068 m w polskich Tatrach Wysokich. Myśle , że mogłabym to powtórzy , ale tylko z Łukaszem. Jego podejście sprawiło, że mimo chwilowej paniki dałam radę i czułam się bezpiecznie. W trakcie wchodzenia był moment , że trzeba było wspinać się  po  gładkiej tafli skalnej. To tam miała najtrudniejszy moment . Tym bardziej, że nigdy w życiu się nie wspinałam. Dużo mi dało też, że nie było idealnej widoczności. Z jednej strony szkoda, a z drugiej to mi trochę ułatwiło walkę z lękiem.  Czy warto było . Tak. Mimo strachu po zejściu człowiek czuję cudowną adrenaline i spełnienie. A uśmiech nie schodzi z twarzy.  Mój wypad był całkowicie spontaniczny. Bo mimo, że wiedziałam , że jest możliwość takiej wyprawy przez mój lęk nie brałam jej pod uwagę. Marzyłam o tym , ale uważałam, że nie jestem na to gotowa. Bardzo mi pomogły dziewczyny z Campu, które nie namawiały, ale dały mi motywacje by spróbować. 

20 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.